Z rozpoczęciem Nowego Roku zrobiłam sobie kilka różnych spisów. Tworzenie ich zawsze sprawia mi dużą przyjemność. Dlaczego kilka? Jedna z list to stricte postanowienia dotyczące samorozwoju na ten rok (in spe...), kolejna miejsc dalekich
i bliskich, które chciałabym odwiedzić w tym roku, a jeszcze inna to po prostu wishlista bardzo przyziemnych
i nieco próżnych (co niektórych) zachcianek - ciuchowych i kosmetycznych. Ta notka jest właśnie o tej ostatniej.
W większości są to rzeczy, które wymagają uruchomienia skarbonki i nie mam pojęcia czy w tym roku uda mi się je wszystkie zrealizować. Listę podzieliłam również na części, w tym poście część kosmetyczna
1. Korektor pod oczy Collection 2000 odcień 01 - słyszałam wiele pozytywnych opinii na jego temat,
czas wypróbować, zwłaszcza, że cienie pod oczami nie są obcym dla mnie tematem
2. Odżywka do paznokci Nail Tek - czas na odżywkę, niestety moje paznokcie potrzebują wzmocnienia
3. Chanel Chance eau fraiche - uwielbiam zapachy, a to kolejny którego chętnie bym przygarnęła
4. Korektor pod oczy MAC Prolongwear NC15 - kolejny pomocnik pod oczy, którego chciałabym wypróbować
5. Pędzle Eco Tools - mam sporo pędzli, ale te wyglądają bardzo zachęcająco, szczególnie ten ze zdjęcia do bronzera;
w sumie jest on wielozadaniowy i może zastąpić mniejsze pędzle także do pudru czy różu
6. Guerlain Meteorites - ten kosmetyk to gadżet, ale przepięknie pachnie i wygląda bardzo kobieco
7. Lakiery ESSIE - zbieram, na razie mam trzy sztuki, ale mam ochotę na więcej!
To chyba najlepsze lakiery jakie kiedykolwiek używałam
8. Urban Decay NAKED 1. - chodzę za nią już bardzo długi czas, marzy mi się pierwsza paleta i tylko pierwsza,
dwie następne nie zrobiły na mnie większego wrażenia
Domyślam się, że produktów przybędzie na przestrzeni roku, tak zazwyczaj niestety, stety bywa.
W kolejnym poście pojawi się krótka lista produktów pielęgnacyjnych oraz lista ciuchowa. Wiadomo, że są rzeczy ważne i ważniejsze, moja kosmetyczka mogłaby pewnie ze spokojem obyć się bez wyżej wymienionych produktów,
ALE... no właśnie! ;)
Do następnego!
Z tej Twojej listy mam ze dwa essiaki i meteoryty... i te ostatnie kocham i używam prawie co dzień :) Niestety - uzależniają, i po niecałym roku od zakupu, mam ochotę na kolejne...
OdpowiedzUsuńA ja o nich niezmiennie marzę od jakiegoś roku! ;) Uważasz, że są warte swojej ceny? Trochę się obawiam tego uzależnienia hihi, ja tak wpadłam z lakierami Essie właśnie. ;)
Usuńpozdrawiam