Aby z tych wszystkich dni zostało dla nas jak najwięcej pięknych wspomnień i przeżyć, staramy się pomimo dużej ilości pracy męża i mojej także (każda mama wie, że opieka nad niemowlakiem, ogrom nowych spraw i wyzwań oraz starań by zrealizować wiele nowych planów są bardzo praco- i czasochłonne) coraz mniej jest nas tutaj w sieci. Podczytuję na szybko Wasze blogi, inspiruję się pomysłami wielu z Was i wracam szybko do wszystkich innych naszych codziennych spraw.
W moim zamyśle, blog ten miałby swój sens gdyby posty pojawiały się regularnie, a nawet bardzo regularnie. Tak było w trakcie ciąży, natomiast teraz po narodzinach naszej Córeczki było mi coraz trudniej i trudniej aktualizować naszą codzienność. Co więcej... przyznam szczerze, że nie czuję już takiej potrzeby jak wcześniej. Za to od kilku miesięcy wzrasta we mnie potrzeba, aby zacząć coś zupełnie nowego.
Tak więc nie do końca się żegnamy, bo jak tylko nowa strona ruszy odezwiemy się tutaj by zaprosić wszystkich zainteresowanych! Pokładam bardzo duże nadzieje, w naszym nowym projekcie. Oby się udało! Bardzo chciałabym aby nasze "nowe miejsce" przerodziło się w coś naprawdę szczególnego. Zobaczymy! Gdyby się udało...będzie to realizacja jednego z moich marzeń, które kiełkują we mnie odkąd zostałam mamą i odkąd uczę się na bardzo wielu płaszczyznach - jak być mamą.
Musi być jednak jakaś mini aktualizacja na koniec, w wielki skrócie:
- nasza Córeczka ma 7 miesięcy i dwa tygodnie
- z nowych umiejętności mamy: samodzielne siadanie, pełzanie i od dwóch tygodni raczkowanie po całym domu
- je sama rączkami miękkie owoce/warzywa z miseczki (BLW), toleruje też papki podawane łyżeczką (gdy ugotuję zupkę na obiad lub np. śniadaniowo: kasza jaglana z owocem, zblendowana na gładko)
- je coraz więcej posiłków stałych, ale wciąż głównym pokarmem jest mleko mamy
- jest bardzo towarzyska i komunikatywna: nie lubi być sama i bardzo jednoznacznie daje sygnał, kiedy coś jej się nie podoba lub odwrotnie, gdy jest czymś zachwycona :)
- przesiadła się trzy tygodnie temu do spacerówki i jest bardzo z tego powodu zadowolona
- z zabawek uwielbia pluszaki, książeczki i wielkiego rodzaju pojemniczki, przykrywki
- kiedy coś ją zainteresuje, długo "rozpracowuje" jak coś działa i jak można to ewentualnie popsuć ;)
- jest baaardzo pogodna i wesoła, rzadko kiedy płacze, często po prostu maruduje jak coś jej nie odpowiada
- bardzo dużo gada, jest: nenene, mamamma, tatata, eeeee, bababab, buuuu i inne w tym klimacie
- jest najlepszą współtowarzyszką w podróżach - jesteśmy w szoku ile możemy jeździć, odwiedzać i zwiedzać z nią
- jest dość niecierpliwa, niestety ma to po mnie ;)
- jest największą radością naszego Życia!
Do napisania!
A ja zdążyłam Was "poznać", poczytałam, polubiłam, a tu juz koniec.
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, że to nowe miejsce pojawi się szybko, bo szkoda byłoby gdyby tak fajny blog zniknął zupełnie.
Pozdrawiam cieplutko.
http://zapisane-wspomnienia.blogspot.com/
Ależ będziemy za jakiś czas :) jak nie tu, to w innym miejscu w sieci i damy o wszystkim znać.
UsuńMoże co jakiś czas tu coś wrzucę, nie zamykam bloga definitywnie, po prostu nie będzie on już nigdy taki
jak do tej pory. Również pozdrawiam!
Kamień z serca :)
UsuńMuszę to napisać - to pierwsze zdjęcie nadaje się do jakiejś gazety, na okładkę! Cudo
OdpowiedzUsuńDzięki, Gabi razem z rodzicami miała profesjonalną sesję u fotografa i wrzuciłam takie oto zdjęcie z niej,
Usuńpozostałe dwa to już moje zdjęcia zwykłym automatem ;)
Skąd to znam...? Mnie też to dopada. Mam wątpliwości czy nie przestać pisać, ale jeszcze jest tyle spraw o których chciałam wspomnieć! ;)
OdpowiedzUsuńJa też tak czułam i w sumie cały czas tak czuję, że jeszcze tyloma rzeczami chciałabym się podzielić... stąd więc pomysł na nowe miejsce, ale też potrzeba przerwy. :)
Usuńprosze napisz mi ile razy dziennie karmisz corke piersia jak juz tyle jada ?mamy corki w podobnym wieku i poprostu chce sobie porownac czy ja dobrze robie i napisz jesli to nie problem co dajesz jej na sniadanka bo u nas kaszki kaszki:)
OdpowiedzUsuńGabi wbrew pozorom nie jada dużo w ciągu dnia, bo jeszcze dwa tyg temu był to jeden posiłek stały w ciągu dnia, teraz staram się jej podawać dwa razy każdego dnia: małe śniadanko i obiadek, ale to tylko tak szumnie brzmi. ;) Pewnie Cię zdziwię, ale nie mam pojęcia ile razy dziennie karmię, bo nigdy nie liczę, teraz jak się tak zastanowię... to ok 8 razy na dobę, czyli póki co tyle co wcześniej. Zależy mi na tym, aby nie zmniejszać na razie ilości karmień, bo w końcu mleko to ma być podstawa żywieniowa do końca pierwszego roku życia. Staram się też postępować zgodnie z najnowszymi zaleceniami żywieniowymi. Tak w ogóle to na dobre zaczęliśmy przygodę z BLW i bardzo polecam ten sposób karmienia. Co do śniadań, są to zazwyczaj: kasza jaglana + owoce - zblendowana na gładko, kasza kukurydziana + owoc, zdarzyły się także płatki ryżowe, komosa, kawałki owoców + awokado, kisiel własnej roboty z malin/jagód, pieczone jabłko, pieczona gruszka, gotowane na miękko śliwki, mus brzoskwiniowy, morelowy itp. Na ten moment tyle sobie przypomniałam, następne w kolejce będą placki amarantusowe z jajkiem i np. borówkami met. BLW oczywiście i placki owsiane. Mała zjada ok 5-12 małych łyżeczek na takie śniadanko lub garstkę owoców, kilka kawałków, więc niewiele i zapija mleciem. ;) ps. kaszki błyskawiczne zdarzają się u nas od wielkiego dzwonu, jeśli już są to marki Holle, ponoć dobre też są marki Sun Baby. Są to kaszki z ziaren z pełnego przemiału, nie zawierają mm, nie zawierają cukrów ani żadnych innych niepotrzebnych dodatków. My mamy kaszkę jaglaną z ryżem Holle. Z proszku sama nie chciałabym wciąż jeść, więc staram się jak mogę gotować normalne kasze dla Małej i bardzo polecam, są b. wartościowe, pożywne i zdrowe! :)
Usuńdzieki wielkie:)ja tez karmiepiersiaale odkad moja mala zaczela jesc sniadanko obiad deserek to jest mniej tych karmien poprostu nie chce martwi mnie :(ja swojej poki co blendruje wszystko bo jak jej dam np skorke od chleb i kawalek sie oderwie to sie krztusi taak samo z owocem
OdpowiedzUsuńTo może zrezygnuj z deseru póki co i zastąp go dodatkowym karmieniem piersią? Mi bardzo zależy żeby do 1 rż to mleko było wciąż głównym posiłkiem, ale boje sie czy nam sie uda, Mała jest ostatnio tak aktywna w ciagu dnia, ze nie ma normalnie czasu na mlecio. ;)
UsuńPowodzenia i czekawmy na wieści!:)
OdpowiedzUsuńDzięki! :)
UsuńAleż ona śliczna.
OdpowiedzUsuńJuż się nie mogę doczekać co to będzie:)
Dzięki Marlenko, postaramy sie szybko wrócić. :)
UsuńPiekne zdjecia. Do zobaczenia :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPowodzenia w nowym projekcie! Cudne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńDzięki!
OdpowiedzUsuń