11 lutego 2014

5 tygodni minęło...

Nie wiem jak, nie wiem kiedy, ale minęło całe 5 tygodni. Nasza Córcia nie jest już noworodkiem, prawie równo z ukończeniem tego okresu przeszła skok rozwojowy, który rozpoczął się od wzmożonego apetytu w ciągu dnia - tak co 2 godziny, w nocy mniej więcej co 3. Zachwyca mnie każdego dnia. Bardzo się zmienia. Każdego dnia jest jakby inna... więcej potrafi, wizualnie również bardzo się zmieniła. Nawet nie wiem dokładnie kiedy zaczęła bacznie przyglądać się temu, kto do niej mówi. Podnosić główkę podczas leżenia na brzuszku, przekręcać w prawo i w lewo. A wczoraj na cześć ukończonego 5 tygodnia rozdała pierwsze świadome uśmiechy, nie byłam ich pewna...ale dziś się powtórzyły, więc nie mam już wątpliwości. Jest cudna. Zaczęła też z nami "rozmawiać". Potrafi wydawać te gardłowe dźwięki, dzięki którym można powiedzieć, że zaczyna gaworzyć, bardzo szybko jak stwierdziła położna. Może to te kwasy omega, które codziennie sumiennie połykam? ;P

Przybiera książkowo, a nawet ponad średnią, bo tygodniowo ok 350g. Bardzo się cieszę, że po akcjach z mlekiem modyfikowanym, które kazali nam jej podać, udało się wrócić tylko i wyłącznie do karmienia naturalnego. W momencie wypisu ze szpitala Gabi ważyła 2500, w tym momencie (ważona wczoraj) ma już 3620. Zaczynamy powoli myśleć o zakupie szczepione i zdecydujemy się na program na 6tkę. Żółtaczka jeszcze całkowicie nie minęła, ale nie kłujemy już jej... dość stresów dla takiej małej istotki już było.

Ciuszki w zależności od firmy: nosimy w większości jeszcze 50, ale również 56. Bodziaki 44 jeszcze można założyć, ale są na styk. ;) Odwiedzają nas ciocie i wujkowie, przynoszą Gabiuszce prezenty, miło jest gdy tak jak dziś, ciocia Julia przyniosła i dla mnie drobiazg - w postaci kwiatów. Piękne różowe tulipany umiliły nam popołudnie. Był też wspólny spacer nad Wartą, szkoda, że dziś tak zimny wiatr.

Tymczasem Gabi śpi już trzecią godzinę (co za wyjątkowy dzień?? :)), ja w spokoju zrobiłam sobie i zjadłam obiad. Teraz skrobię wpis tutaj i czekam na męża.




24 komentarze:

  1. śliczna;) dzieci tak szybko się zmieniają, nieprawdaż?;) widać, że macierzyństwo Ci służy;) pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakie to cudowne z dnia na dzień widzieć jak dziecko się zmienia :)
    Piękne zdjęcie.

    http://rodzice-plus-dziecko.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Ślicznie :) :* I nam minęło dziś 5 tygodni, chyba obie rodziłyśmy 7.01? ;-) Umiejętności Naszej Zosi tak jak i u Was :) Zadziwia mnie nasza kruszyna, że tak mocno już trzyma główkę i tak słodko kręci na boki :) I uśmieszki i "gadanie" ahh :) Dużo zdrówka :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Potwierdzam, że dzieci tak szybko się zmieniają...
    Pięknie wyglądasz Kochana, a Malutka cudowna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję! Lada chwila zacznie siadać, potem chodzić... już czuję, że niewiele nas
      dzieli tak naprawdę od tych zmian, bo co to jest rok... a dla takiego Maleństwa to ogrooomne zmiany. :)

      Usuń
  5. Oj zmieniają się szybko, tylko ciuszki idą do kartonu, tak rosną i kombinują.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie muszę pierwszą partię dać do kartonów ;)

      Usuń
  6. Och cudowna, a jej włoski.... No rozpływam się.
    To fakt, zmieniają się bardzo szybko... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Włoski na główce po mamie, jeszcze pare miesięcy i zakupimy pierwsze spineczki :D

      Usuń
  7. Fajnie, szybko się zmienia.. Zdróweczka dla Was, dużo, dużo !

    OdpowiedzUsuń
  8. To świetnie, że tak pięknie się rozwija:) Ma dziewczyna dużo zdrowia w sobie:) Oby tak dalej! :)
    Ściskam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hej jesteś niesamowita że znalazłaś czas by wpaść do nas :)
      dziękujemy, Mała nas zadziwia...to prawda :)

      Usuń
  9. Jakie ma śliczne włoski:) Szybko rośnie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mamine włoski ;) rośnie jak na drożdżach!

      Usuń
  10. Ale ma dużo włosków :) nam właśnie dzisiaj stuknelo 5 tygodni - pozdrawiam i zapraszam do nas :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nam pojutrze już 6... nim się nie obejrzę, a będzie już 6...ale miesięcy! :)

      Usuń