Tak jak pisałam dwie notki temu, w drodze do nas był bambusowy otulacz marki La Millou, zakupiony przeze mnie na stronie www.coocoo.pl. Dotarł do nas wczoraj i jest naprawdę śliczny. :)
Największy zachwyt wzbudziło we mnie już samo opakowanie, urocze i bardzo gustowne. Lniany woreczek i słodkie ozdobne serduszko z materiału... A zawartość? Otulacz ma świetny orientalny wzór, jest bardzo miękki, przyjemny i leciutki.
Będzie w sam raz do owijania noworodka, a gdy przyjdą ciepłe dni, przyda się i do łóżeczka i wózka jako przykrycie, może nawet do karmienia.
Jest to bardzo uniwersalny produkt, dodatkowo skład materiału - 100% bambus. Jedyny minus jaki od razu zauważyłam, to fakt, że wzór jest tylko po jednej stronie otulacza, co sprawia, że automatycznie z drugiej strony jest on mało reprezentacyjny. No trudno, byłam przekonana, że będzie dwustronny.
Zdjęcia nie wyszły idealnie, bo robiłam je w nocy przy świetle żarówki. ;) Bardzo chciałam od razu zobaczyć razem z Mężem zawartość uroczego woreczka, a drugi raz już bym wszystkiego tak ładnie nie zapakowała, jak w oryginale. ;)
Jest to rzecz jedna z kilku na mojej małej liście gadżetów must have, następny punkt z listy zrealizuję jakoś za miesiąc, gdy dowiemy się kto to taki rośnie w brzuszku. :) Bez szaleństw, na wszystko przyjdzie pora. :D
recenzja nie jest sponsorowana!
wyglada fajnie:)
OdpowiedzUsuńŚwietny wzór materiału:) Ja chodzę po sklepach ale głupio mi kiedy widzę wielkie brzuchy a mój jeszcze taki płaski... ;)
OdpowiedzUsuń