14 kwietnia 2014

Chwytać chwile + niemowlęce zabawki

Ostatni wpis już dawno temu, a od tego czasu wydarzyło się tak wiele! Tytuł mówi sam za siebie. Ostatnio ze wszystkich sił staram się chwytać każdą chwilę spędzaną z moją dziewuszką. Tak bardzo się zmienia, że "boję się", że lada chwila obudzę się a obok mnie będzie stała śliczna dziewczynka i powie "cześć mamo! :) ". Tak na poważnie to cieszę się na taką myśl, ale ostatnio przeraziła mnie moja mama, mówiąc, że zanim się obejrzę, Gabi znajdzie sobie kawalera i wyjdzie za mąż - jak to było w moim przypadku. ;) Mam nadzieję, że ten czas aż tak bardzo nie pogna!

Gabrysia skończyła już 3 miesiące! A ja czuję już wyraźnie, że mam taaaką dużą córcię. Rośnie szacunkowo 1 cm na tydzień i przybiera ok 150-200 gramów tygodniowo (na początku było aż 350). To na tyle ze statystyk, resztę podsumuję przy okazji.

Ważniejszym tematem są opowieści. Gabrysia ostatnio tak się rozgadała, wydaje już całe spektrum najróżniejszych dźwięków. Na wdechu, na wydechu, z zamkniętymi ustami i z otwartymi, wysokie i niskie, krótkie i dłuuugie. Bardzo, ale to bardzo dużo się uśmiecha, już nie tylko do nas, ale i do zabawek - furorę nadal robią biało-czerwono-czarne pegazy nad łóżeczkiem, na porządku dzienny są także rozmowy z pegazami... ;) Mała ma też coraz więcej zabawek, głównie ja jej kupuję i nie mogę się oprzeć. Zgodnie z tym, że niemowlęta w tym wieku rozróżniają tylko trzy kolory: czerń, biel i czerwień, staram się wybierać właśnie w tej kolorystyce. Między innymi obkupiłyśmy się w sklepie: http://sklep.whiteandblack.pl/pl/ ,chociaż z cenami jest to spora przesada... na szczęście również marka Tiny Love ma w swoim asortymencie odpowiednią kolorystykę wspomagającą rozwój malucha. Kilka dni temu do Gabrysiowej kolekcji dołączyła też mata edukacyjna. Strasznie podobają mi się te wszystkie nowości, ale wiadomo szczególnie w tej kwestii staram się podchodzić z umiarem, np. Gabi ma nad sobą max 2 zabawki, zbyt duża ilość = zbyt dużo bodźców, co może przynieść skutek odwroty do zamierzonego.
 Nie wybiegam za bardzo w przyszłość i póki co skupiam się na grzechotkach, kontrastowych książeczkach, szeleszczących akcesoriach, lusterkach itp. ale marzy mi się już piękna lala dla Gabrysi - mam już nawet upatrzoną, taką szmacianą... :) Poniżej kilka zabawek, które póki co najbardziej nam się sprawdziły.



Mata edukacyjna marki Tiny Love zdaje egzamin, Gabi bawi się póki co na pleckach, ogląda zabawki, gada do nich i uderza rączkami, takie zajęcie na ok 20-25 minut



Krówka, również Tiny Love ze względu na specjalną zawieszkę idealnie sprawdza się do auta, do fotelika,
Gabi obserwuje krówkę, mruczy coś tam do niej ;) po czym słodko zasypia, a jeździ autem codziennie, więc naprawdę przydatna sprawa. Króluje oczywiście biel, czerń i czerwień.



Zabawki z maty edukacyjnej, na polskim rynku nie ma niestety żadnej kontrastowej maty edukacyjnej - wielka szkoda! Poszukiwałam więc zabawek, które chociaż w części  sprostają temu zadaniu. Te zabawki mają kontrastowe brzuszki lub inne części ciała. Małpkę Gabi lubi najbardziej. :)



Kwiatek grzechotka z szeleszczącymi płatkami marki White&Black, robi furorę od kilku dobrych tygodni, Gabi patrzy na niego oczarowana lub próbuje chwytać łapkami za płatki i miętosić ;)



Ptaszek, inaczej zwany przez nas kurą ;) marki black plum sprawdza się idealnie, Gabi zawsze żywo na niego reaguje, cieszy się i fika nóżkami; uchwyt do zabawki jest na tyle cienki, że bez trudu mieści się w małej rączce




Książeczki kontrastowe, a także harminijki z tej samej serii i karty - oglądamy od czasu do czasu, bo Gabi dopiero wkracza w ten etap i dużo bardziej interesują ją zabawki, które można chwycić, które się ruszają itp.



Książeczka kontrastowa z materiału, wykonana własnoręcznie przez ciocię Gabrysi :) Ma szeleszczące strony, a wewnątrz kontrastowe obrazki oraz metki, które pewnie dopiero z czasem ją zainteresują,
niewątpliwie wzbudza baaardzo duże zainteresowanie u Małej :)



Oczywiście nie może zabraknąć karuzeli, nawet starsze dzieci odwiedzające Gabrysię, zachwycają się nią! :) Bardzo cieszę się z tego zakupu! Na zdjęciu chwila zadumy ;) ale wierzcie mi na słowo, że najczęściej jest uśmiech od ucha do ucha ;)

17 komentarzy:

  1. U nas mata działa usypiajaco dlatego ja lubię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam się szczerze, że za pierwszym razem Gabi też padła na macie... :)

      Usuń
  2. Fajne zabawki:) Tak dzieci się szybko zmieniają, że mam wrażenie że czas teraz pędzi!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z jednej strony pędzi, a z drugiej strony tyle się pozmieniało i tyle się wydarzyło w tym czasie, a to raptem 3 miesiące! :)

      Usuń
  3. fajne pomysly na zabawki. mata u nas tez jak najbardziej sie sprawdza tylko jeszcze nigdy w niej corka nie zasnela :) Jestem ciekawa jak radzisz sobie z jazdą samochodem? czy jezdzisz sama czy z kims? ja tez chciałabym sama gdzies pojechac z moja 3-miesieczna coreczka ale nie jestem pewna jak to rozwiazac. corcia musi byc z tylu sama (oczywiscie zapieta pasami i zabezpieczona). niestety nie zasypia szybko w samochodzie wiec obawiam sie ze plakalaby zwlaszcza jak nikogo by przy niej nie bylo. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. od kiedy Mała skończyła 4 tygodnie jeśli potrzebuję to jeżdżę sama - z przodu też można wieźć dziecko, ale musi być wyłączona poduszka powietrzna. Tak też robię, wyłączam poduszkę i jedziemy z Małą. Najczęściej jeżdżę z mężem, wtedy ja z Małą siedzimy z tyłu. A we dwie jeździmy na zakupy, do rodziny i jeśli załatwiamy jakieś sprawy, lub np. do parku gdzieś dalej na spacer.

      Usuń
    2. Aha i jeszcze jedna sprawa, czasem gdy Gabi siedzi z tyłu a ja prowadzę to sprawdza mi się takie specjalne lusterko które montuje się z tyłu na oparciu siedzenia i dzięki temu możesz poprzez dwa lusterka (Twoje z przodu) obserwować co robi Maleństwo. Może to się u Ciebie sprawdzi?

      Usuń
    3. super pomysl z tym lusterkiem :) z ta poduszka to slyszalam ze jak jest w samochodzie to nie mozna jezdzic z przodu. niestety w naszym fordzie focusie chyba nie ma takiej opcji zeby ja wylaczyc. sprobuje z tym lusterkiem. dzieki!

      Usuń
    4. a wiesz moze gdzie mozna kupic takie lusterko i polecic jakas firme?
      z gory dziekuje

      Usuń
    5. u nas jest po prostu przycisk i można wyłączyć, ale domyślam się że nie we wszystkich autach można to zrobić.
      jeśli chodzi o lusterko to my mamy z BE SAFE, nie wiem czy jest jakieś super, raczej nie... ale jako tako się sprawdza.

      Usuń
  4. A karuzela jakiej firmy i skąd?? :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne zabawki i... bardzo pomocny post! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mała pięknie rośnie. Zabawki i książeczki kontrastowe i u nas królują, dodatkowo mamy czarno-białe rysunki powieszone przy przewijaku i łóżeczku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rośnie, aż za szybko ;) ja nad rysunkami się zastanawiałam ale Mała w łóżeczku w sumie tylko śpi, a koło przewijaka ma pegazy, więc nic więcej póki co nie rozwieszałam, ale kto wie ;)

      Usuń